The Dwarves - recenzja gry - gry, minigry, opisy gier, darmowe gry, solucje do gier, poradniki do gier
Zacznij pisać nazwę gry / firmy w dowolnym języku, a podpowiemy Ci resztę!

#

The Dwarves

PCPS4XO

Hop, hop, krasnoludki!

Recenzja gry The Dwarves
napisał # Krzysztof „Bebop” Kałuziński, 06 marca 2017
Pewnie nie wielu z Was słyszało o sadze „The Dwarves” niemieckiego pisarza Marcusa Hitza. Cóż, ja wcześniej też nie miałem z nią styczności =- w Polsce nie została ona zresztą nawet wydana. Jedyna możliwość obcowania z historią nadarza się więc wraz z grą studia King Art Games, chyba że znacie ojczysty język Gutenberga. Tytuł jest kolejnym dziełem zrealizowanym dzięki zbiórce na Kickstarterze.

Chrum, chrum, małe świnki!



The Dwarves oferuje nam fabułę będącą czystym fantasy. Głównym bohaterem jest Tungdil Złotoręki, krasnolud-podrzutek, sierota wychowywana z dala od swojego ludu. Jego przybranym ojcem został czarodziej Lot-Ioan, w którego twierdzy heros smakował raczej kowalskiej roboty oraz wertowania starych woluminów niż wojaczki. Jego i nasza przygoda zaczyna się wraz z misją dostarczenia paczki do przyjaciela maga. Dość szybko okazuje się, że nie będzie to łatwe zadanie. Magiczną krainę Girdlegard terroryzują bowiem orkowie, a na ich czele stoją elfry, mroczne istoty dążące do podbicia świata w możliwie najbardziej krwawy sposób. Tungdilowi przypada rola „przypadkowego” bohatera, który będzie musiał ten świat uratować.



Na szczęście nie będzie w tym dziele osamotniony. Z pomocą przyjdą mu między innymi krasnoludzcy bracia - Boendal i Boindil, aktor, uwodziciel i czarodziej Rodario czy tajemniczy Djerun, którego ciało ukryte jest pod ogromną zbroją.

Fabuła nie jest fantasy najwyższych lotów - korzysta wręcz z dość sztampowych motywów, w których widać inspiracje Władcą Pierścieni oraz sagą Pieśni Lodu i Ognia. Mimo to wciąga. Bohaterowie zostali dobrze nakreśleni, a Tungdil nieźle spisuje się jako protagonista. Wtóruje mu przy tym narwaniec Boindil, który z marszu przekonał mnie do siebie. Jego genialne Oink, oink, little piggies (Chrum, chrum, małe świnki) wryło mi się w pamięć. Szkoda tylko, że King Art Games nie dało graczowi możliwości większego wpłynięcia na fabułę.

Bitka jakich mało





Rozgrywka w The Dwarves toczy się na dwóch płaszczyznach. Na mapie świata przesuwamy się do konkretnych lokacji - w niektórych z nich możemy także porozmawiać z mieszkańcami. O eksploracji miast czy wiosek jednak nie mamy co marzyć. Niemal zawsze konwersacje czy handel sprowadzają się do zwykłych ekranów tekstowych. Podczas walki przenosimy się z kolei do trójwymiarowych lokacji. Z reguły kierujemy drużyną, która maksymalnie może liczyć czterech członków.

Każda postać ma własny zestaw umiejętności różnego typu. Oprócz wszelkiego rodzaju specjalnych, potężniejszych ataków, pojawiają się też użytkowe. Rodario może na przykład w trudnej sytuacji zamienić się we wroga i umknąć na trochę z pola walki. Bardzo przydaje się także zwyczajne przepchnięcie. The Dwarves wykorzystuje bowiem system „tłumu”, którym wcześniej chwalił się King Art. W skrócie polega on na tym, że przeciwnicy będący w przewadze tłoczą się wokół nas, często uniemożliwiając ucieczkę. Da się to wykorzystać. Możemy przepychać wrogów, manewrować tak, by zepchnąć kilku z nich przepaść. Jest to jednak broń obosieczna. Wielokrotnie zdarzało mi się źle obliczyć rozbieg i ujrzeć jeszcze raz ekran wczytywania.



Elementy RPG ograniczone zostały do minimum. Zdobywamy doświadczenie, przy awansie na kolejne poziomy dostajemy nową umiejętność lub wybieramy między dwiema dostępnymi. Nie lepiej jest z ekwipunkiem. W skrócie - nie dobieramy go. Na każdą potyczkę możemy wziąć ze sobą jeden gadżet, a z reguły to artefakty buffujące postać lub mikstury leczące. To mało, jak dla mnie stanowczo za mało. Chciałbym mieć większy wpływ na drużynę, The Dwarves na pewno by na tym zyskało.

Długa broda chlubą kranosluda



Do gustu bardzo przypadły mi fabularne przerywniki filmowe. Widać, że wykonano je z dużą wprawą i pieczołowitością. Mogłoby jednak być ich więcej. Dynamika starć z kolei jest dość spora, ale i ten najważniejszy elementy gry z czasem klęka. Walka staje się bardzo monotonna. Zdaje mi się, że twórcy próbowali sztucznie to naprawić poprzez skokowy poziom trudności, czasem wręcz absurdalnie wysoki - i to wcale nie na najwyższym dostępnym. Przy kilku bohaterach do ogarnięcia - bywa ciężko. Szczególnie, że paski zdrowia maleją im w zastraszającym tempie. Przełączałem się między nimi, wykorzystywałem umiejętności oraz uciekałem, gdy zachodziła potrzeba. Mimo to ekran wczytywania widziałem dość często. To męczące.



Warstwa audiowizualna jest, ogólnie rzecz ujmując, w porządku. Dobrze dobrano dubbing (ach, Boindil), chociaż głos narratorki długo mnie irytował. Nie jest to poziom Piotra Fronczewskiego. Grafika podczas rozgrywki nie powala - w czasie potyczek lokacje nie przykuwają spojrzenia, w ogóle nie zwracałem uwagi, na jakim terenie walczę. Nie jest jednak źle.

Podsumowanie



The Dwarves ma wiele wad,. Przede wszystkim jest cRPGiem, który stara się cRPGiem nie być. Jest także grą taktyczną ze zbyt małą ilością opcji taktycznych. Jest wreszcie grą bardzo wciągającą, o ciekawej, choć może nieinnowacyjnej fabule. Miło spędziłem czas przy dziele King Art Games, jednak czy gra zostanie w mojej pamięci na dłużej? Tego nie mogę obiecać.
Gra

The Dwarves

  • Platformy: PCPS4XO
  • Inne nazwy: # Die Zwerge
  • Gatunek: Fabularna» cRPG
  • Producenci:
  • Wydawcy:
  • Tematy Fantasy

Wydania gry

już wydane
# 01 grudnia 2016 PCPS4XO
01 grudnia 2016 PCPS4XO

Plusy

  • wciąga
  • niezgorsza fabuła
  • momentami satysfakcjonująca walka
  • jakość przerywników filmowych

Minusy

  • momentami poziom trudności
  • monotonia
  • słabe elementy RPG
6 Można zagrać